W zależności od uczuć Dubsa w tej sprawie, mam tanią butelkę z rozpylaczem, która może wytworzyć całkiem drobny mgiełkę, i spryskuję nią Aoife, gdy jest zbyt sucha i jest gorąco, mniej więcej. Klatka piersiowa/brzuch/spód są najlepsze do chłodzenia, a następnie wszędzie tam, gdzie jego sierść jest krótka. To nie działa tak dobrze, gdy jest wilgotno, ale dopóki woda jest zimna, ma to pewną korzyść. Kąpiel w wannie działa jeszcze lepiej, jeśli pies nie ma nic przeciwko, a twoja zimna woda nadal jest dość chłodna.
Okłady z lodem mogą być opcją, jeśli Dubs je toleruje - kiedy jest tu naprawdę gorąco, czasami można znaleźć ludzi i psy owinięte w okłady z lodem przez kilka minut na raz, a następnie są one zwracane do zamrażarki, aby spróbować ponownie trochę później.
Zdecydowanie otwieraj okna w nocy i zamykaj je rano, jeśli możesz, chociaż zauważyłam, że działa to lepiej przez pierwsze jeden lub dwa dni fali upałów, a potem budynek wydaje się nagrzewać i pozostawać cieplejszy.
Jeśli chodzi o aktywność/ćwiczenia, również popieram zabawę w wodzie! Wyciągnij wąż ogrodowy, zraszacze, basenik, coś w tym stylu i baw się w ten sposób. Zapobiega to ich szaleństwu, ale nie zachęca do przegrzania się tak bardzo, jak mogłoby to zrobić spacerowanie lub zabawa bez wody.
Samochód (zawsze z tobą w środku, dla bezpieczeństwa) jest w niektórych przypadkach dobrą opcją i znacznie spokojniejszą niż wszystkie różne sklepy, które wymieniłeś. Nie jest to najlepsze dla środowiska ani dla twojego rachunku za benzynę, więc zrobiłbym to tylko w pilnych okolicznościach, ale na pewno siedziałem z moimi psami w moim (pracującym) samochodzie z włączoną klimatyzacją, czytając książkę lub jedząc coś.
Nigdy w życiu nie mieszkałem gdzieś z klimatyzacją - pogoda tam, gdzie obecnie mieszkam (i zostałem wychowany), zazwyczaj jej nie wymaga, ale każdego roku mamy kilka dni powyżej 35 stopni i nikt nie ma klimatyzacji, więc mamy sztuczki na te dni. Kiedy byłem na studiach podyplomowych, mieszkałem tam, gdzie codziennie od maja do października było powyżej 32 stopni, a około połowy czasu powyżej 38 stopni. Wtedy też nie mieliśmy klimatyzacji - oczywiście Casey i ja byliśmy wtedy oboje znacznie młodsi, ale udało nam się!